Branża opakowań bardzo dobrze poradziła sobie podczas ostatniego, kryzysowego roku. Z danych Krajowego Rejestru Długów wynika, że jej dług wobec kontrahentów nie przekracza 50 mln zł. To niewielka kwota, uwzględniając wartość tego sektora rynku.

Według szacunków Polskiej Izby Opakowań, rynek opakowań w Polsce jest wart 45 mld zł. Stabilną pozycję i funkcjonowanie w czasie pandemii zawdzięcza silnemu powiązaniu z przemysłem spożywczym, farmaceutycznym i środków czystości. To sektory, które cieszyły się popularnością w tym kryzysowym czasie, zapewniając dostęp do najważniejszych i niezbędnych towarów. Nie tylko one jednak generowały wysoki popyt na opakowania. Podobnie duże zapotrzebowanie zgłaszał też sektor e-commerce. Polacy zaczęli znacznie częściej dokonywać zakupów przez internet, więc popyt na pudełka wysyłkowe, w których sprzedawcy mogli bezpiecznie dostarczać swoje towary, znacznie wzrósł. Oczywiście, niektóre branże korzystające z opakowań, ograniczyły swoją produkcję w wyniku spadku zainteresowania ich produktami, ale skala tych obniżek nie była na tyle duża, aby zatrzymać rozwój sektora opakowań.

Jak powiedział PAP prezes Krajowego Rejestru Długów Adam Łącki, odporność branży opakowań na pandemię widać w sferze finansowej, a konkretnie w zadłużeniu, którego poziom w ciągu ostatniego roku nie zmienił się znacząco. Na początku pandemii w marcu 2020 r. długi sektora wynosiły 49 mln zł. W drugiej połowie roku ta kwota zaczęła rosnąć i w listopadzie osiągnęła najwyższy poziom prawie 51,8 mln zł. Później zaczęła spadać do obecnej sumy ponad 49 mln zł. To niewielkie wahania w porównaniu do innych sektorów gospodarki, które notowały wyraźny przyrost długów w czasie pandemii i które pandemia wyraźnie pogrążyła.

Z danych KRD wynika, że największe zaległości ciążą obecnie na producentach opakowań z tworzyw sztucznych – 26,8 mln zł, na których przypada ponad połowa całego zadłużenia branży. Ponad 14,2 mln zł do oddania swoim kontrahentom mają wytwórcy opakowań z papieru i tektury, a 7,8 mln zł producenci opakowań drewnianych. Pozostałe 321 tys. zł powinni uregulować wytwórcy opakowań metalowych. Łącznie zadłużenie przedstawicieli całego sektora wynosi niewiele ponad 49,3 mln zł.

Sektor opakowań największe zaległości ma wobec instytucji finansowych. 13,5 mln zł winny jest bankom, 4,8 mln zł to zaległości wobec firm zarządzających wierzytelnościami, a 3,4 mln zł wobec firm faktoringowych. Regionem o najwyższym poziomie niespłaconych zobowiązań w branży opakowań jest województwo pomorskie – 14,2 mln zł długu, drugie jest woj. mazowiecki – 8,8 mln zł, a trzecie woj. podkarpackie – 6,3 mln zł. Zaległości wobec producentów opakowań wynoszą 18,3 mln zł. Z tej kwoty najwięcej mają do zwrotu firmy z sektora przetwórstwa przemysłowego – 6,7 mln zł oraz handlu – 4,6 mln zł.

Eksperci podkreślają, że dobra kondycja finansowa większości przedsiębiorstw z branży opakowań w pandemii świadczy o jej dużej odporności na kryzysy związany z pojawianiem się koronawirusa. Znacznie większym wyzwaniem dla sektora, a przede wszystkim producentów opakowań z tworzyw sztucznych, będą czekające go w najbliższych latach zmiany – nowe regulacje i związane z nimi obciążenia.

Według Polskiego Związku Przetwórców Tworzyw Sztucznych sam podatek od plastiku, który nie zostanie poddany recyklingowi sprawi, że opakowania z tworzyw sztucznych podrożeją od 30 do nawet 100%. Z kolei dyrektywa Single Use Plastic, która zakazuje produkcji niektórych przedmiotów jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych m.in. sztućców, talerzy, mieszadeł, słomek czy styropianowych pojemników i kubków, wymusza zmianę linii produkcyjnych aby dostosować się do nowych regulacji, a to oznacza kosztowne inwestycje. I to dopiero będzie prawdziwym sprawdzianem kondycji finansowej producentów opakowań.

Udostępnij

Udostępnij