Ostatnio w Polsce nastąpiły zmiany w prawie, które mają bardzo duży wpływ na środowisko naturalne. Najważniejsze to dotycząca wycinania drzew na prywatnych działkach oraz umożliwiające zwiększenia wycinki Puszczy Białowieskiej, co ma być sposobem na zwalczenie plagi kornika drukarza.

Czy wycinka drzew na własnej działce to duży problem? Myślę, że przekonamy się o tym za jakiś czas. Z jednej strony tracimy, często wiekowe, duże i zdrowe, drzewa, ale z drugiej, jeżeli ugruntuje się przekonanie, że moja działka – moje drzewa, na pewno właściciele chętniej będą sadzić nowe, wiedząc, że gdy będą przeszkadzać, bez problemu będzie można je usunąć. Obecnie nie dopuszcza się do wyrastania drzew, bo gdy osiągną pewnie wiek i rozmiar to stanowią problem.

Wycinka Puszczy Białowieskiej to inna sprawa, to ostatni tego typu las w Europie – pierwotna puszcza nizinna. Jakakolwiek ingerencja wprowadza często nieodwracalne zmiany. Czy obecna metoda walki z kornikiem jest słuszna? Odpowiedź pozostawimy specjalistom, bo na pewni nie ma jednej, dobrej metody działania.

Lasy w Polsce, wbrew głośnym doniesieniom mediów, o różnego typu zagrożeniach, mają się dobrze. Od II wojny światowej polepsza się zarówno ich stan, jak również rośnie powierzchnia jaką zajmują. Bezpośrednio po wojnie obejmowały 20,8% powierzchni kraju, obecnie to około 30%, a do 2050 roku obszar jaki zajmują ma zwiększyć się do 33% powierzchni Polski. Poprawia także się ich struktura i stan, naprawiamy to co zostało zniszczone w XVIII i XIX wieku, głównie przez zaborców, którzy pozyskiwali drewno w sposób rabunkowy, dodatkowo wymieniając drzewostan na szybciej rosnący i bardziej przydatny gospodarczo. Obecnie to spojrzenie na las jest nieaktualne. Najważniejsza jest przyroda. Ale oczywiście aspekt ekonomiczny również jest ważny. Jednym z kryteriów po którym możemy ocenić jakość zarządzania gospodarstwem leśnym jest certyfikat FSC (Forest Stewardship Council).

Polska jest piątym krajem na świecie pod względem powierzchni lasów FSC. Wyprzedzają nas tylko Kanada, Rosja, USA i Szwecja. Jeżeli porównamy to do potencjału, to właściwie tylko Szwecja. To dobrze świadczy o naszym podejściu do środowiska naturalnego. Ale żeby efekt był właściwy, nie tylko zarządcy powinni dostosować się do wymogów zrównoważonego rozwoju, ale również konsumenci. Co w ich przypadku, właściwie sprowadza się do kupowania towarów drewnopochodnych z certyfikatem FSC.

Logo FSC na meblu, opakowaniu kartonowym, czy nawet syropie klonowym oznacza, że powstał w oparciu o drewno z lasów zarządzanych w sposób zrównoważony – występują w nim młode i stare drzewa, martwe drzewo może rozkładać się naturalnie, chroniona jest fauna i flora, a w miejsce wyciętych drzew sadzi się nowe. Takie podejście niestety nie jest jeszcze standardem.

Najtańszym sposobem pozyskania drewna jest wycinka zupełna. Usuwa się wszystkie drzewa na wybranym obszarze. Na takich terenach trudno jest potem przywrócić pierwotną roślinność. Nowo sadzone drzewa podatne są na choroby i insekty. Często tak dzieje się w sąsiednich krajach, nie należących do UE, której prawodawstwo chroni las. Produkty z takiego drewna są tańsze, ale wycinka pozostaje poza wszelką kontrolą, co oczywiście powoduje ogromne straty w środowisku naturalnym. I jeżeli sytuacja nie zostanie unormowana, wpłynie to negatywnie na nas wszystkich, chociażby przez zmiany w klimacie. Postępujmy więc odpowiedzialnie, kupujmy produkty oznaczone FSC.

Opakowania tekturowe to produkt pochodzenia drzewnego, powinien więc również posiadać certyfikat FSC. Nasze opakowania go posiadają. Zobacz certyfikat FSC.

Udostępnij

Udostępnij