Karton to jeden z najgrubszych materiałów papierniczych. Świetnie nadaje się na opakowania, ale jak się okazuje nie tylko. O dziwo jest również idealnym materiałem do budowy gramofonu. Co ciekawe, powstało już kilka projektów, działających na różnych zasadach, ale wszystkie wykorzystują karton. A że popularność płyt winylowych gwałtownie rośnie (obecnie generują większy zysk niż serwisy streamingowe), to zapotrzebowanie na gramofony także.

Jako jedna z pierwszych, na pomysł stworzenia takiego gadżetu, wpadła firma GGRP Sound zajmująca się inżynierią dźwięku. Rozsyłając kartonowe gramofony wraz z mini płytą winylową do kontrahentów promowała swoje usługi. Ich gramofon wygląda jak zwyczajna kartonowa koperta. Jednak po jej odpowiednim złożeniu, zgodnie z nadrukowaną instrukcją, staje się małym gramofonem. Aby odtworzyć płytę potrzebna jest pomoc człowieka i np. ołówek. To już wystarczy aby cieszyć się dźwiękiem. Poniższy obrazek wyjaśnia działanie.

W podobnym celu, czyli dla promocji, gramofon z tektury stworzył DJ Kid Koala (Eric San). Odtwarzacz był dołączony do premierowego wydania jego płyty „12 Bit Blues”. Przed jej odsłuchaniem, gramofon należało złożyć samodzielnie z dołączonego zestawu. Ten także napędzany jest „ręcznie”. Film prezentuje zestaw.

Kolejny przykład to Spinbox, gramofon już zdecydowanie bardziej skomplikowany, wyposażony w głośniki, wzmacniacz i silnik, jednak nadal w dużej części tekturowy. Podobnie jak w poprzednich przypadkach, gramofon należy złożyć samemu, z elementów załączonych do zestawu. Ze słów producenta wynika, że zabierze to nie więcej niż 18 minut. W porównaniu z przedstawionymi wyżej gramofonami, to już, można powiedzieć, profesjonalne rozwiązanie. Czy ten tekturowy gramofon stanie się alternatywą dla niedrogich odtwarzaczy płyt winylowych wykonanych z plastiku? Trudno powiedzieć. Jednak patrząc na sukces rynkowy tekturowych okularów VR, na pewno nie można tego wykluczyć.

Udostępnij

Udostępnij