Pandemia znacząco wpłynęła na sposób naszego życia oraz na to, jak kupujemy. Wcześniej zakupy spożywcze on-line nie cieszyły się specjalną popularnością i to zarówno wśród sprzedawców, jak i kupujących. Sprzedaż taka wymaga określonej, dość złożonej procedury przygotowania i dostawy, a marża nie jest wysoka. Konsumentów z kolei odstraszał ograniczony asortyment, długi czas oczekiwania oraz często, ceny wyższe niż w sklepie stacjonarnym. Jednak ograniczenia wprowadzone w związku z koronawirusem oraz ryzyko zakażenia sprawiły, że zainteresowanie zakupami produktów spożywczych on-line znacząco wzrosło.

Jak pokazują najnowsze badania konsumenckie, ta zmiana zachowań nie będzie chwilowa, ale zostanie na dłużej. Zdecydowana większość Polaków deklaruje, że nie będzie zmieniać swoich nawyków zakupowych online z czasu kwarantanny. Aż 91% twierdzi, że nadal będzie robić zakupy w sieci, w takiej samej lub nawet większej ilości.

To dobrze wróży branży e-commerce, bo nie tylko zakupy spożywcze cieszą się popularnością w internecie. Widać to choćby po liczbie sklepów internetowych, która rośnie z każdym miesiącem. Szacuje się, że wartość sektora e-commerce w Polsce w tym roku przekroczy 70 mld zł. Byłby to bardzo znaczący wzrost rynku, który na koniec 2019 r. osiągnął wartość 50 mld zł.

Zmiany w zakupach internetowych nie dotyczą tylko wielkości obrotów. Korzystamy także z nowych form zakupów, rejestrujemy się w sklepach, z których nie korzystaliśmy przed epidemią, próbujemy nowych form płatności i dostawy. To powoduje że zarówno duże jak i małe sklepy są zmuszone do szybkiego wprowadzenia lub dostosowania swojej obecnej oferty do wymogów handlu elektronicznego. Normalnie proces ten prawdopodobnie trwałby latami, pandemia koronawirusa jednak znacznie go przyspieszyła.

Przykładem znowu może być branża spożywcza. Po wybuchu pandemii i wprowadzeniu wielu ograniczeń, klienci byli gotowi i skłonni kupować on-line produkty spożywcze, sprzedawcy jednak nie byli przygotowani na tak gwałtowny wzrost zamówień. Braki w asortymencie, bardzo długi czas dostawy oraz trudności w realizacji zamówień zaskoczyły konsumentów. Na szczęście sytuacja taka nie trwała długo. Sklepom szybko udało się zwiększyć wydajność kanału sprzedaży on-line lub w ogóle rozpocząć w nim działalność, bo przed pandemią wiele sklepów spożywczych nie było nim zainteresowanych. Pojawiły się różne modele obsługi i dostaw, w zależności czy zakupu dokonaliśmy w hipermarkecie, dyskoncie, sklepie osiedlowym.

Dzięki szybkiej reakcji rynku e-commerce, konsumenci odkryli, jak wygodne jest kupowanie w internecie i zaufali tej formie nabywania produktów. Obecnie ten kanał sprzedaży jest obowiązkowy. Jeśli firma nie dostosuje się do wymogów handlu elektronicznego, zostanie zdystansowana przez konkurencję.

Opróczy wygody i szybkiej dostawy przy zakupach przez internet, istotną kwestią dla polskich konsumentów jest zrównoważony rozwój. Prawie jedna piąta klientów jest skłonna robić zakupy w internecie, jeśli produkty będą dostarczane w minimalistycznych lub bardziej zrównoważonych opakowaniach, a dla 23% ma znaczenie, czy opakowania zamówionych produktów nadają się do recyklingu. Najbardziej świadomi kwestii związanych ze zrównoważonym rozwojem i to, czy opakowanie można łatwo przetworzyć, są konsumenci w wieku 18-24 lata.

Ekologia jest ważna dla konsumentów. Sklepy muszą do wysyłki wykorzystywać zrównoważone opakowania, bo pozwala im to na zyskanie stałych i wiernych klientów. Zapraszamy do zapoznania się z naszą ofertą opakowań wysyłkowych ECO-Box.

Udostępnij

Udostępnij