Dzień bez Śmiecenia to święto obchodzone 11 maja, w Polsce od 2007 roku. W tym roku hasło przewodnie brzmiało „SEGREGUJ”. Nie jest to zbyt znane ani popularne święto, a szkoda. Warto je propagować, bo leży to w interesie nas wszystkich. Dzień ten obchodzimy 11 maja ponieważ w naszym kraju, właśnie wtedy formalnie zaczął funkcjonować system gospodarki odpadami opakowaniowymi zgodnie z wytycznymi Dyrektywy UE 94/62, na podstawie pakietu ustaw przyjętych przez Sejm RP w 2001 roku, regulujących m. in. obowiązki przedsiębiorców w zakresie gospodarowania odpadami opakowaniowymi.

Sama idea takiego święta to efekt porozumienia młodzieży z kilkunastu krajów współdziałających w ramach międzynarodowego programu „Europejski Eko-Parlament Młodzieży”. Dzień bez Śmiecenia ma szerzyć wiedzę na temat prawidłowej segregacji odpadów i eliminować błędy z tym związane. Właściwy recykling zaczyna się bowiem od nas samych. Jeżeli prawidłowo posegregujemy nasze odpady w domu, staną się one surowcami, a nie problemem. W ramach wydarzenia organizowane są konferencje, festyny, seminaria, konkursy i inne akcje społeczne. Angażują się w nie zarówno przedsiębiorcy, firmy komunalne, samorządy jak i osoby prywatne.

Najważniejszym zadaniem tego święta jest uświadamianie ludziom jak ważna jest prawidłowa segregacja odpadów, bo o tym, że nie wolno śmieci wyrzucać byle gdzie, np. w lesie, nie trzeba już chyba nikomu uświadamiać. Segregowanie sprawia, że pozorne śmieci, mogą zamienić się w wartościowe przedmioty. Prawidłowa segregacja sprawi, że uzyskamy surowce, które łatwo można przerobić na nowe, przydatne rzeczy. To ogromny zysk dla środowiska naturalnego. Na przykład, recykling tony makulatury oszczędza 17 drzew. Przetwórstwo plastiku pozwala na oszczędności przy zużyciu ropy naftowej, przetapiając stalowe puszki – rudy żelaza, a aluminiowe – boksyt. Przeróbka tony szkła to mniejsze zużycie energii nawet o ponad 30%, wody o 50%, oraz mniej zanieczyszczeń powietrza nawet do 20%.

Liczby pokazują, że warto segregować odpady. Zapamiętajmy kolory pojemników lub worków, do których wrzucamy poszczególne frakcje, to niewielki wysiłek. Prawidłowo powinno wyglądać to tak, że do zielonego pojemnika wrzucamy szkło, do niebieskiego – papier i opakowania kartonowe, do żółtego – metale, tworzywa sztuczne (plastik) i opakowania wielomateriałowe, a do brązowego – odpady biodegradowalne. Pisaliśmy już na ten temat w artykule Wspólny System Segregacji Odpadów, gdy zmieniły się w Polsce zasady segregacji.

Jeszcze kilka praktycznych rad na koniec. Przed wyrzuceniem, powinniśmy odkręcać i zgniatać plastikowe pojemniki i butelki, zajmą zdecydowanie mniej miejsca. Wylewajmy także ich zawartość, podobnie jak z butelek szklanych i słoików, usuwajmy także zawartość kartonów. Udając się do sklepu bierzmy ze sobą torbę na zakupy, nie ma potrzeby kupowania jednorazowych torebek i produkowania kolejnych odpadów. Pamiętajmy także, by nie wyrzucać odpadów mocno zabrudzonych czy zatłuszczonych, ponieważ nie nadają się do recyklingu. Dodatkowo mogą zniszczyć one inne materiały w koszu, które nadają się do przetworzenia. I najważniejsza rada, zachowujmy się tak, jakby Dzień bez Śmiecenia przypadał każdego dnia, a nasze otoczenie zmieni się nie do poznania. A Polska przestanie być w ogonie Europy, jeśli chodzi o recykling, bo na razie sporo wyzwań przed nami, aby dogonić najlepszych.

Udostępnij

Udostępnij